01.- 10.07.2013 Pielgrzymka do krajów nadbałtyckich

Relacja
  • Rozpoczęcie:
    01/07/2013, 00:00
 
 
 

W dniach od 1 do 10 lipca grupa pielgrzymów z naszej parafii wraz z ks. proboszczem udała się na pielgrzymkę do stolic krajów nadbałtyckich: Litwy, Łotwy, Estonii oraz do Sankt Petersburga. Głównym celem podróży była wizyta w rosyjskiej "Wenecji północy" oraz w wileńskim sanktuarium Matki Bożej Ostrobramskiej.

Pielgrzymka za wschodnią granicę

Jeśli jest miasto, które wywiera na zwiedzających tak ogromne wrażenie, miasto, które trudno porównać z jakimkolwiek innym; miasto, którego podziwianie pozostawia zawsze poczucie niedosytu;  które poraża wprost swym bogactwem, ilością zabytków, dzieł sztuki, to jest nim z pewnością Sankt Petersburg.

W pierwszych dniach lipca w grupie pielgrzymów z Bielan Wr. wraz z ks. proboszczem Mirosławem Dziegińskim, na zorganizowanej przez biuro podróży Euro Bus pielgrzymce,  mieliśmy okazję przekonać się, że ''Wenecja północy'' to z pewnością miejsce, które warto zobaczyć przynajmniej raz w życiu.

Zanim jednak dotarliśmy do Petersburga, zatrzymaliśmy się w stolicach krajów nadbałtyckich. Pierwszego dnia dotarliśmy do Wilna, zostawiając jednak wizytę w Ostrej Bramie na koniec naszej podróży. Byliśmy też na litewskiej Górze Krzyży, uczestnicząc tam we Mszy św. Zwiedziliśmy następnie Rygę, stolicę Łotwy i tu spędziliśmy popołudnie, podziwiając zabytki tego pięknego, portowego miasta. Naszą uwagę przykuły wspaniałe, secesyjne kamienice oraz uliczki miasta tętniącego życiem do późnych godzin wieczornych. Odbywający się  w tych dniach festiwal pieśni, przeniósł nas w klimat kultury nadbałtyckiej. Z Rygi udaliśmy się do Tallina, stolicy Estonii. Kilkugodzinny spacer po malowniczych dróżkach tego urokliwego miasta, był prawdziwą przyjemnością po trudach podróży. Kręte uliczki wyłożone ''kocimi łbami", wiją się w dół i w górę, wiodąc turystów przez nieskończoność labiryntów, aż na wzgórze, skąd rozpościera się wspaniały widok na dolną część miasta.

Z żalem opuszczaliśmy historyczny Tallin,  by udać się do głównego celu naszej podróży – Sankt Petersburga. Na zwiedzanie tego ogromnego miasta, liczącego ponad cztery miliony mieszkańców, mieliśmy niecałe trzy dni, a program wizyty był bardzo bogaty. Zdyscyplinowanie naszej ponad czterdziestoosobowej grupy, a także zdeterminowanie  pilota, pozwoliły nam zrealizować wszystkie punkty programu,  nawet te nieprzewidziane.

A więc zaczynając od Twierdzy Piotropawłowskiej, która dała początek miastu, gdzie w prawosławnym soborze znajdują sie groby rodziny carskiej, udaliśmy się do głównej świątyni Petersburga – Soboru Izaaka. Ta jedna z największych na świecie budowli sakralnych, zdumiewa ilością dzieł sztuki, bogactwem zdobień, precyzją wykonania przez najlepszych rosyjskich mistrzów.

Tego dnia zwiedziliśmy też Ławrę (klasztor) Aleksandra Newskiego, gdzie znajdują się relikwie tego świętego czczonego przez Kościół prawosławny. Następnie udaliśmy się do Ermitażu. Dwie godziny spędzone w jednym z najznakomitszych muzeów świata, pozwoliło nam odetchnąć duchem historii, gdzie czołowe dzieła mistrzów malarstwa, rzeźby, dają poczucie obcowania z najwyższą kulturą, a spacer po przepięknych wnętrzach sal ermitażowych, przeniósł nas w klimat minionych epok.

Krótkim odpoczynkiem dla utrudzonych pielgrzymów, a także przyjemnością dla oka, był rejs kanałami Petersburga. Wieczorna uczta dla ducha w postaci spektaklu muzyki i tańca, pozwoliła zasmakować piękna rosyjskiej kultury.

Sankt Petersburg to jednak nie tylko samo miasto, ale i należące do niego przedmieścia ze wspaniałymi rezydencjami dawnych władców Rosji. Byliśmy w zachwycającym swym bogactwem Carskim Siole, gdzie znajduje się słynna Bursztynowa Komnata, przepiękny park z licznymi perełkami architektury. Zwiedziliśmy też Peterhof, rezydencję  Piotra I, położoną nad brzegiem Zatoki Fińskiej, która oczarowała nas wieloma kaskadami, fontannami, wraz ze złoconymi figurami, jakich nie znajdzie się w żadnej innej rezydencji Europy.

Nasz pobyt w Petersburgu zakończyliśmy w niedzielę, Mszą św. w pięknym, kościele katolickim p.w. św. Katarzyny, na Newskim Prospekcie, w którym, jako jedynym w mieście, odprawia się Msze w j. polskim, skąd udaliśmy się jeszcze  do Soboru Kazańskiego z ikoną MB Kazańskiej. Podziwialiśmy też jedną z najpiękniejszych świątyń miasta – Cerkiew Zbawiciela na Krwi, zbudowaną w charakterystycznym, starorosyjskim stylu, z licznymi zdobieniami, kopułami, której wnętrze niemal w całości pokrywa misternie wykonana mozaika.

Jednym z celów naszej podróży do Sankt Petersburga była wizyta w katolickim kościele księży Werbistów, do którego przywieźliśmy obraz bł. Bolesławy Lament, patronującej naszej pielgrzymce. Widok popadającej w ruinę świątyni, w której służą polscy księża zmagający sie od kilu lat z biurokracją rosyjskich władz, zrobił na nas wielkie wrażenie; tym większe, że nasze oczy przyzwyczaiły się już do petersburskiego przepychu.

Opuszczając Rosję, dotarliśmy jeszcze do Pskowa, gdzie zwiedziliśmy średniowieczny sobór św. Trójcy z największym istniejącym ikonostasem. Kolejnymi miastami, do których dotarliśmy a szlaku naszego pielgrzymowania, były łotewska rezydencja parkowo – pałacowa Rundale, litewska Kłajpeda i nadmorski kurort Palanga, gdzie zatrzymaliśmy sie na kilkugodzinny odpoczynek na pięknej, nadbałtyckiej plaży.

Nasze pielgrzymowanie zakończyliśmy w Wilnie, przed cudownym obrazem Matki Bożej Ostrobramskiej, gdzie uczestniczyliśmy we Mszy św. celebrowanej przez naszego ks. proboszcza, dziękując Maryi za szczęśliwie przebytą  pielgrzymkę, powierzając Jej opiece naszych bliskich. Krótki spacer po starówce wileńskiej w promieniach budzącego się dnia, był przyjemnym zakończeniem dziesięciodniowej wyprawy za wschodnią granicę. Zmęczeni, ale pełni wrażeń, wróciliśmy do kraju, mając nadzieję, że to nie ostatnia nasza wizyta w tych stronach.

DSC_0816