Audiencja generalna 25.06.2014

 
 
 

W kolejnej katechezie o Kościele papież Franciszek zatrzymuje sie nad znaczeniem, jakie dla chrześcijanina ma przynależność do ludu Bożego.

Nie jesteśmy od siebie odizolowani, mówi papież, nie jesteśmy chrześcijanami jako jednostki, naszą tożsamością jest przynależność do Kościoła (jak nazwisko przynależy do imienia; "jestem chrześcijaninem – należę do Kościoła"). Ukazując się Mojżeszowi w ognistym krzewie Bóg określa siebie jako "Bóg Abrahama, Bóg Izaaka, Bóg Jakuba." (Wj 3,15) Wyraża się w tym określeniu przymierze, jakie zawarł Bóg z naszymi ojcami, pozostając mu zawsze wierny. Nasza myśl powinna biec z wdzięcznością do tych, którzy nas wyprzedzili i przyjęli nas do wspólnoty Kościoła. Nikt sam nie staje się chrześcijaninem, mówi Ojciec Święty, Kościół to lud mający długą historię. Jeśli modlimy się czując, że Bóg jest blisko nas, jeśli rozpoznajemy Go w naszych braciach, to dlatego, że inni przed nami żyli wiarą. Kościół to wielka rodzina, do której jesteśmy przyjmowani, w której uczymy się żyć jako uczniowie Jezusa. Nie można wierzyć w Jezusa nie będąc członkiem wspólnoty Kościoła. Czasem jednak bycie częścią tej wspólnoty jest trudne, ale Pan powierzył swoje orędzie ludziom i to w naszych braciach i siostrach wychodzi nam na spotkanie. Być chrześcijaninem znaczy przynależeć do Kościoła.

Papież nawołuje do modlitwy, aby za wstawiennictwem Maryi Matki Kościoła  Bóg obdarzył nas łaską, byśmy nie popadli w pokusę myślenia, że możemy obyć się bez innych, bez Kościoła, że możemy zbawić się o własnych siłach. Nie można kochać Boga nie kochając braci. Nie można być w komunii z Bogiem nie będąc w komunii z Kościołem, kończy swoje rozważanie papież.