Wsie włączone do parafii w Bettlern (Bielany)

 

I Wsie włączone do parafii w Bettlern (Bielany)

1. Bettlern (Bielany)

Jak o większości wsi przy kościele w Oltashin (Ołtaszyn), również o tej wsi znane są nam informacje z tak dawnych czasów, że sięgają ponad 500 lat wstecz. Wieś leży w kierunku poł. do poł.-zach. 5/4 mili od Breslau (Wrocław) przy drodze Breslau – Glatz (Wrocław – Kłodzko). Jej wielkość w 1358r. jest podawana na 49 łanów, w tym 4 wolne od pańszczyzny posiadał sołtys a 2 proboszcz, z pozostałych 43 był obowiązek płacenia daniny. W 134 lr. król Johann von Bohmen zezwolił na to, żeby Nicolaus von Sutin ustanowił swój folwark „Bethleren"' wg prawa niemieckiego jako wolny od osobistych i rzeczowych podatków i żeby mógł nabyć do tego jeszcze – z pełną władzą i prawem – 10 łanów w okolicy.

Pod datą 02.09.1344 zaświadcza kapituła katedralna w Breslau (we Wrocławiu), że oddaje w dzierżawę Nicolaus'owi von Sutin swój folwark „Kreuze" o wielkości 7 łanów za określony czynsz roczny w postaci pieniędzy i wosku i równocześnie wyraża zgodę, żeby mógł on połączyć wymieniony folwark ze swymi pozostałymi dobrami „nazywanymi zwykle Bethelern".
Folwark Kreuz miał już wówczas młyn z dwoma kołami, od którego później nazwano go Kreuzmuhle. Sam młyn spłonął 28.04.1847r., przy czym zginęła też jedna służąca i od tego czasu nie został odbudowany.
Pod datą 09.12.135 l r. cesarz Karl IV potwierdza naszemu Nicolausowi von Sutin, który był obywatelem Breslau (Wrocławia) i długie lata zasiadał w radzie miasta, jak również jego spadkobiercom i prawowitym następcom wszystkie przywileje i listy, które otrzymał on od króla Johann'a von Bohmen, lub innych książąt odnośnie swojej władzy i posiadłości.
Nicolaus von Sutin ustalił w umowie spadkowej, spisanej ze swoimi dziećmi w dniu 22.09.1357r., że jego obaj synowie Franzko i Johannes mająo trzymać całą wieś Bettlern (Bielany) („Bethelern") i połowę wsi Domaslau oraz jego dobra rodowe Pasterwitz z dwoma łanami w Peltschutz. Jego cztery córki Anna, Katharina, Elisabeth i Margaretha otrzymają każda po 300 marek groszy ze wszystkich jego pozostałych dóbr, a poza tym dwie pierwsze jeszcze pół wsi Domaslau, a dwie ostatnie 33 marki wraz z połowa dochodów z jego dóbr w Woischwitz.
Również ta umowa spadkowa została potwierdzona w tym samym 1357r. przez cesarza.

Pod datą 08.02.1360r. ustalają jego obaj synowie Franzko i Johannes, którzy również -jak wcześniej ich ojciec – pojawiają się w radzie miasta, taką samą umowę, w której na wypadek śmierci jeden drugiemu przekazuje w spadku swoje dobra.
Po śmierci obu przypadły one, między innymi również Bettlern (Bielany), zgodnie z podziałem spadku z 19.11.1364r. wspomnianym już czterem siostrom lub też ich rodzinom.

Zresztą jak pobożny duch panował w rodzie Sutin'a można wnioskować z tego, że sam Nicolaus von Sutin, jak wynika z poruszonego wyżej dokumentu z dnia 22.09.1357 r. zafundował ołtarz przy kościele parafialnym Św. Elżbiety w Breslau (we Wrocławiu) i że jego trzy wnuczki wstąpiły do klasztoru, jedna nawet u św. Katarzyny, dwie pozostałe w Strehlen.

Z następnego stulecia znamy tylko jednego właściciela Bettlern, nazwiskiem Hans Banke, być może jest to ta sama osoba, co wymieniony w przedmowie Hans Bankow – kanclerz księstwa Breslau z roku 1461. Znamy go jedynie ze sporu prawnego , który toczył się w 1457 r. między nim a tamtejszym rolnikiem Nikel'em Merboth przed wrocławskim sądem ziemskim. Mianowicie kilku ludzi ośmieliło się bez upoważnienia łowić ryby w Lohe i dlatego Hans Banke z „Betteleren" wysłał dwóch swoich służących, jednego z nożem, drugiego z naładowaną kuszą przeciw złoczyńcom, którzy schronili się u Nikel'a Merboth, gdzie zdarzyła się przemoc. Ponieważ jednak strony nie mogły się zgodzić przed sądem zostały przez niego skierowane na dwór „przed wasali".

Już wspominaliśmy – tam gdzie była umowa o kościele – że w owym czasie, ale już przed 1451 r. sołtysem w Bettlern był Wincentius Sebastiani, który posiadał prawo patronatu nad ołtarzem w tamtejszym kościele.

Natomiast od 1525 r. do dziś moglibyśmy, jak sądzimy, przytoczyć w kolejności nazwiska wszystkich dziedziców i właścicieli ziemskich Bettlern (Bielan).

Najpierw należy wymienić Erasmus'a Pflog – również Pflogk lub Pflug – przed którym część wsi posiadał Sebastian Uthmann.

Pod datą 25.04.1525 r kapituła katedralna w Breslau zawarła umowę z Usmus'em Pflog, tamtejszym obywatelem i dziedzicem „Bettlern" dotyczącą należnej kapitule dziesięciny w postaci wosku i czynszu od posiadłości Bettlern i Kreuz.

Dnia 09.08.1525 r. Erasmus Pflog kupił czwartą część praw i przywilejów majątku i wsi Bettlern, którą do tego czasu posiadał Hans Popplau von Stabelwitz, co również zostało potwierdzone w dokumencie z dnia 11.04.1526 r. i przy tym jeszcze poświadcza się że tenże zakupił od kapituły folwark Kreuz, który wcześniej dzierżawił.

Jeszcze spotykamy wspomnianego Plog'a – również jako „von Pflog" – w dokumencie z 25.09.1540 r. w którym zawarł on, jako właściciel majątku Bettlern („Bethleren") ugodę z Nicllas'em EBlinger von Lohe, jako właścicielem majątku Grunhubel, w sprawie stawu pomiędzy obu majątkami.
Po nim nastąpił jego zięć August Kromaher von Stonsberg. Między nim a Lukas'em Schebitz, jako opiekunem ich żon Magdaleny i Anny, które były córkami Erasmus'a Pflog została zawarta dnia 17.06.1547 r. ugoda spadkowa, wg której pierwsza ma otrzymać w spadku i posiadać majątek i wieś Bettlern wraz z przynależnościami za 1500 pomniejszone o 40 węgierskich guldenów.

Od tego Augustin'a Kromaher otrzymał miejscowy kościół, jak podano wyżej, jeszcze piękną pamiątkę w postaci dużego dzwonu, który został odlany w 1567 r. Augustin'a wymienia się jeszcze w późniejszych dokumentach aż do 1577 r.

Po jego śmierci spadkobiercy sprzedali swoje dobra i wieś Bettlern dnia 20.07.1591 r. niemieckiemu wicekanclerzowi Korony Czeskiej, Sebastianowi Heugel von Pologwitz i pokwitowali dnia 24.07. odbiór 16000 talarów zadatku jak również zdeponowanych „ze względu na wspólny spadek" 2578 talarów 30 groszy, tak samo jeszcze dnia 30.09.1591 r. ponad 4000 talarów.

Jednak ten nowy właściciel ziemski posiadał Bettlern nie dłużej niż ok. 6 lat i prawdopodobnie wkrótce potem umarł, ponieważ w dokumencie z 01.04.1598 r. jest przytaczany Hieronhmus Uthmann jako radca w Sagewitz a Heinrich Kromaher w Gallowitz jako opiekun „dziedzictwa pozostawionego przez św. pamięci Sebastian'a Hengel w Bettlern".

Następnie dobra były z pewnością wydzierżawione przez kilka lat młodemu szlachcicowi Gothard'owi Vogt, właścicielowi Lohe i Grunhubel aż do 1615 r., kiedy posiadłości dostały się w ręce Hansa Heinricha Uthmann von Shmolz.

Mianowicie żona tego Uthmanna, Magdalena z domu Hengel jako jedna ze spadkobierców wspomnianego Sebastian'a Hengel zawarła umowę z opiekunami swojego rodzeństwa jako współdziedzicami, wg której ich majątek Bettlern ma być sprzedany za 26676 talarów 33 grosze 6 halerzy. Następnie dnia 17.08.1615 r. sprzedali go wspomnianemu Hansowi Heinrichowi Uthmann, przy czym dnia 18.08 również jego żona Magdalena z domu Hengel sprzedała swój udział w tym majątku.

Również z tego czasu znajduje się w dokumencie z dnia 21.11.1630 r. ugoda między nim, jako właścicielem Bettlern a George von Furst und Rupferberg, byłym właścicielem Grunhubel dotycząca pędzenia bydła, drogi, oraz granicznego stawu.

Jak już wcześniej wspomniano, za jego panowania w latach 1621-22 przeprowadzono większe prace budowlane wewnątrz i przy kościele w Bettlern, przy czym koszty wynosiły około 800 talarów i jak krótko wspomniano w przedmowie od niego pochodzi księga spraw gruntowych (urbarz), z której wyciągi dołączone są w załączniku III. Wydaje się, że za jego czasów panowały ostre rządy w gminie, ponieważ np. w 1625 r. chłopi, którzy nie obsiali pól musieli zapłacić „grzywnę" 1 talar 10 groszy do kasy kościelnej. Przed sądem wiejskim były kilkakrotnie przeprowadzane procesy kryminalne, zwłaszcza przeciw złodziejom. Skazywano ich, by przysięgli pokój i na zawsze omijali majątki Bettlern, Lohe i Grunhubel, przy czym kat wyprowadzał ich poza granice wsi. Wymieniony sąd nie zajmował się zwykle takimi złoczyńcami lecz jego rozpraw dotyczyły najczęściej umów ugody, kupna itp. między mieszkańcami wsi. Były też ustalone określone kary dla strony nie przestrzegającej umowy. Winny miał zapłacić nie tylko panu czasem określoną sumę pieniędzy, czasem zboże i tłuste cielę lecz również sołtysowi np. kozie skóry i kapelusz z większą lub mniejszą ilością kogucich piór oraz również gminie ćwiartkę piwa jak też kope karpi i do tego jeszcze upieczone w domu chleby.

Jakie spustoszenie wyrządziła wojna 30-letnia a szczególnie inwazja szwedzka w 1632 r. również w Bettlern, dowiadujemy się ogólnie już ze wspomnianej ugody z 01.09.1707 r., gdzie o tamtejszym majątku mówi się, że „został on w trakcie wojny całkowicie spustoszony i stał się Non Ente". W szczególności widać to z opisu stanu majątku po tej inwazji, jaki zachował się w urbarzu Hans'a Heinrich'a Uthmann gdzie zapisano: „Dom jest teraz w większości zrujnowany przez żołnierzy, tak że w całym dworze nie ma żadnych drzwi ani okien, ani pieca zachowanego w całości. Pola, niegdyś w najlepszym stanie do upraw leżą teraz spustoszone odłogiem i nic nie jest posiane. Odnośnie liczby bydła z 800 owiec zabieranych przez żołnierzy, z trudem udało się zatrzymać około 100 – z 60 sztuk bydła, które były (zabrane?) wcześniej nie zostało ani jednej sztuki, a z 30 sztuk koni (bez wałachów i ogierów) nie został żaden nie licząc dwóch wałachów. Nie ma ani jednej świni jak również gęsi, kury ani gołębia. Także karczma przy drodze do Schweidnitz ze stajnią na 30 koni została spalona".

Z tego opisu możemy wnioskować, że również gminie i jej mieszkańcom nie powiodło się lepiej w czasie tej strasznej wojny niż samemu majątkowi. I rzeczywiście dowiadujemy się w dalszej części urbarza, że podczas wojny zmarło wielu mieszkańców wsi, być może niektórzy zamordowani przez żołnierzy, niektórzy uciekli, wszyscy natomiast byli bardzo zadłużeni.

Było wówczas w Bettlern 17 gospodarstw rolniczych z 32 i 1/4 łanami, 6 posad dla wolnych ogrodników, 5 innych dla „nie-wolnych" ogrodników dziedzicznych i 9 dla dziedzicznych ogrodników-młóckarzy.

Jednak z tych 17 rolników zmarło 9 a 2 uciekło, jak również z 6 wolnych ogrodników 1 umarł a 3 uciekło, natomiast z 5 innych nie żył już żaden i również z 9 ogrodników- młóckarzy 2 zmarło a 1 uciekł, 3 było nieżonatych.

W tym czasie gospodarstwa chłopskie jak również ogrodnicze były zadłużone wobec majątku na 7126 talarów. Także nasz właściciel ziemski, Hans Heinrich Uthmann, sam był ponownie zmuszony obciążyć swój majątek Bettlern hipoteką. Poprzednio pożyczył dnia 20.05.1616 r. 10.000 talarów od Martin'a Willer. Pod datą 14.02.1632 r. poświadcza, że pobiera hipotecznie na swój majątek dalsze 13.500 talarów od Andreas'a Roh von Lowenthal. Dnia 06.03.1637 r. sprzedaje wieś i majątek Bettlern George'owi von Linc und NieBbach, radcy majestatu cesarza rzymskiego. Wcześniej wspominaliśmy, że George von Linck, który był określony – podobnie jak później jego syn Ernst Gotthard von Linck – panem Bettlern, Grunhubel i Kreuzmuhle, zaciągnął dług kościelny na początku 1637 r. w wysokości 2109 talarów, którego nigdy całkowicie kościołowi nie zwrócił, lecz dopiero 70 lat później w 1707 r. oddał samą sumę ryczałtową – kilkaset talarów.

Z jego czasów zachował się dla Bettlern jeszcze list cesarski z Wiednia z dnia 07.05.1640 r. podpisany przez cesarza Ferdinand'a III od Wilhelm'a Slawata i od Albrecht'a von Kolowrath, który dotyczył księgi spraw gruntowych warzelni piwa i karczmy.

Możliwe jest, że George von Linck i jego rodzina – co można stwierdzić z pewnością o jego wnuku – byli katolikami. Jest to tym bardziej prawdopodobne, że w przeciwnym razie kościół w Bettlern, przyznany dawniej luteranom raczej nie zostałby oddany katolikom w 1654 r.

W tym kościele dnia 25.01.1677 r. została pochowana też jego żona Barbara z d. Rhedehofe und Tscharnicke, która jako wdowa przeżyła go o wiele lat i zmarła w wieku 62 lat.

Po jego śmierci Bettlern, jako że było obciążone długami, przypadło najpierw jego licznym wierzycielom, którzy jednak później dnia 01.07.1660 r. sprzedali majątek jego synowi, wspomnianemu już Ernst'owi Gotthard von Linck und Hiesbach.

Tenże posiadał te dobra do swojej śmierci w 1696 r. 17.01. tego roku, przeżywszy 64 lata został pochowany w Bettlern. Jego żona Anna Barbara zmarła cztery dni przed nim w wieku 67 lat.

Po jego śmierci majątek trafił dnia 14.07 tego roku jako spadek na własność jego syna George'a Ernst'a von Linck und HieBbach, żonatego z panią Eva Maria z d. Von Schimonskh und Schimoni.

Określony był jako dziedzic Bettlern i Kreuzmuhle, zmarł w 1710 r. w wieku 58 lat i został pochowany dnia 07.07 tego roku w kościele w Bettlern „między ołtarzem a drzwiami zakrystii" – ostatni katolicki właściciel ziemski.

Opiekun małoletnich dzieci George'a Ernst"a von Linck Maximilian Ferdinand von Furst z Albrechtsdorf sprzedał po dłuższym zarządzaniu wieś i dobra Bettlern w raz z przynależnościami Hans'owi Christian'owi von Roth z Lohe, radnemu Breslau.

Ponieważ od tego czasu do dziś oba majątki, Bettlern i Lohe pozostawały złączone w jednym ręku – wspólne zarządzanie miało jednak siedzibę w Lohe – więc odsyłamy tu odnośnie następnych właścicieli Bettlern do tych, których już omówiliśmy wyżej przy Lohe.

Soffner J., Geshichte der Katholishen Pfarrei Oltaschin, Breslau 1875 s 117 – 124